
Sprawozdanie z Etapu Wydziałowego Adventurer Biblie Experience 2022
19 kwietnia 2022
Ruszyła rejestracja na Obóz Rodzinny 2022!
16 maja 2022No i stało się! 2 kwietnia 2022 okazało się, że nasza drużyna: Eliaszki z Wrocławia, zajęła 1 miejsce na krajowym etapie Pathfinder Bible Experience i tym samym przeszła do etapu wydziałowego w Belfaście…
Nasz wyjazd trwał od czwartku do niedzieli (14-17 kwietnia). W czwartek o 13.00 spotkaliśmy się na lotnisku w Poznaniu. Niestety nasza grupa zmniejszyła się z pięciu do trzech uczestników konkursu wraz trenerem, ponieważ Natan, kapitan naszej drużyny się rozchorował, zaś Kuba, z pewnych przyczyn nie mógł pojechać. Gdy znajdowaliśmy się na lotnisku byliśmy podekscytowani, choć nieco smutni z powodu nieobecności naszych 2 kolegów.
Nasz trener, Jonatan Kasperczak, postarał się jak należało: przygotował już na dwa tygodnie przed konkursem krajowym bilety na samolot i nocleg. Zaufanie naszego trenera do nas dodawało nam motywacji do jak najlepszego przygotowania się do rozgrywki finałowej w Belfaście.
Na początku musieliśmy załatwić naszemu najmłodszemu uczestnikowi Antkowi kartę pokładową, gdyż nie ukończył jeszcze 12 lat. Później poszliśmy do punktu ochrony. Stamtąd udaliśmy się do poczekalni na nasz samolot. Prawie dwie godziny czekania na otworzenie się naszej bramki były dla nas bardzo nużące. Gdy nareszcie o 16.00 otworzyła się nasza bramka niemalże podskoczyliśmy z radości. Po kontroli paszportowej udaliśmy się do samolotu.
Nareszcie weszliśmy na pokład samolotu! Był to Boeing 737 linii Ryanair. Po krótkiej demonstracji bezpieczeństwa przeprowadzonej przez stewardesy ruszyliśmy na pas startowy. Kiedy zaczęliśmy się rozpędzać serca w nas zabiły z radości i ekscytacji! Nareszcie wzbiliśmy się w powietrze!! Wszystko podniosło się nam do gardeł, gdy początkowo lecieliśmy ostro w górę. Cała nasza trójka – Benek, Antek i Franek bez przerwy robiła zdjęcia. Niespodziewanie Jonatan zasnął, czemu nie mogliśmy się nadziwić.
Widoki z samolotu były piękne. Chmury pod nami wyglądały jak rozlane mleko. Mieliśmy szczęście, ponieważ gdy lecieliśmy nad morzem, chmury zniknęły. Podziwialiśmy więc bezkres morza i figurki malutkich statków na dole.
Po około 2 godzinach nasz samolot wylądował w Irlandii w Dublinie i przestawiliśmy zegarki o godzinę do tyłu. Gdy weszliśmy na lotnisko naszą uwagę zwróciły napisy i ogłoszenia w języku angielskim. Wsiedliśmy do autobusu i ruszyliśmy z Dublina do Belfastu. Po drodze podziwialiśmy widoki: rozległe zielone wzgórza, bajeczne, porośnięte trawą doliny, na których pasły się owce, konie i krowy. Około godz. 21.00 dojechaliśmy do Belfastu. Po drodze do naszych apartamentów mijaliśmy centrum miasta i m.in. Grand Opera House, jedną ze słynniejszych oper Europy. Gdy dotarliśmy do naszego apartamentu niemal natychmiast udaliśmy się na spoczynek.
Cały piątek spędziliśmy na chodzeniu po centrum miasta i zwiedzaniu różnych atrakcji. Byliśmy w muzeum Titanica, gdyż to właśnie w Belfaście zbudowano ten wielki statek. Po szybkim obiedzie podziwialiśmy panoramę miasta z tarasu widokowego jednej z galerii handlowych, widzieliśmy wielki pomnik Big Fish, gościliśmy w kilku sklepach z pamiątkami.
Wczesnym wieczorem byliśmy na nabożeństwie w kościele, gdzie dowiedzieliśmy się o kilku sprawach organizacyjnych, mogliśmy wspólnie uwielbić Boga i pośpiewać pieśni. Był to wspaniały czas…
W sobotę rano udaliśmy się na poranne nabożeństwo. Po kazaniu, wczesnym popołudniem, ruszyliśmy do Hotelu Europa, gdzie miał się odbyć konkurs. Znaleźliśmy się w ogromnej sali, gdzie mogliśmy zobaczyć naszych konkurentów. Było tam mnóstwo ludzi, mniej więcej 30 drużyn, podczas gdy na krajowym etapie było ich siedem. Oszacowaliśmy, że znajdowało się tam kilkaset osób. Pathfinder Bible Experience rozpoczął się od kilku pieśni, modlitwy oraz przypomnienia zasad konkursu. Nasza drużyna mogła przystąpić do niego w pełnym składzie, bowiem połączyliśmy się online z Natanem i Kubą. Byliśmy podekscytowani, pełni napięcia i niespokojnie czekaliśmy na przebieg konkursu. Tuż przed jego samym rozpoczęciem zwróciliśmy się z modlitwą do Pana Boga, aby wszystko działo się wedle Jego woli. Nasza drużyna bez większych kłopotów odpowiadała na wszystkie pytania. Po mniej więcej 2 godzinach podano wyniki. Ku naszej radości dowiedzieliśmy się, że otrzymaliśmy 1 miejsce. Satysfakcja była ogromna!
Ostatnią noc spędziliśmy w kościele w Dublinie w towarzystwie nowo poznanych irlandzkich adwentystów.
Podróż powrotna też nie obyła się bez niespodzianek, jak np już pod bramką na około 2h przed odlotem okazało się, że Antek nie ma swojej karty pokładowej będąc za bramkami security, przez pomyłkę przy odprawie. Pan Bóg wlał nam wszystkim spokój i dzięki niemu udało się załatwić kartę pokładową Antka w miejscu gdzie bez niej nie powinien się móc znaleźć bej jej posiadania.
Reszta podróży przebiegła pomyślnie, Jonatan znów spał w samolocie…
Gdy dojechaliśmy do miejsca naszego rozstania, pożegnaliśmy się serdecznie z naszym trenerem dziękując mu za przygotowanie, opiekę i wspólnie spędzony czas. Członkowie drużyny Eliaszki rozjechali się do swoich domów.
Konkurs pozostanie w naszej pamięci. Wzbogacił naszą wiedzę, dał nam inne, nowe spojrzenie na Księgę Rut i Pierwszą Księgę Królewską. Ich niezwykła treść pozostanie w naszych sercach i umysłach, a co najważniejsze – studiowanie Biblii pogłębiło nasze relacje z Panem Bogiem.
Franek i Antek Zawadzcy
Zapraszamy do obejrzenia większej ilości zdjęć: tutaj