Czuwaj Maranatha!
kolejny Master Guide Outdoors za nami. Tym razem niesamowitymi doznaniami obdarowały nas Tatry, w których gościliśmy w ostatni weekend września. Po raz kolejny stwierdzam, że góry mają w sobie coś niesamowitego, człowiek czasami nie doje, nie dośpi, pachnie coraz gorzej, ale nie chce przestać się wspinać. W górach liczy się tylko tu i teraz. Tam nikt nic od nas nie chce, telefon nie dzwoni, a my często czujemy, że z każdym krokiem przekraczamy granicę swoich możliwości. Nie inaczej było z naszą szesnastoosobową ekipą, która po efektywnym jak i efektownym nocowaniu we wspólnym dormitorium zdobyła pierwszego dnia Kozi Wierch (2291 m.n.p.m), a drugiego Szpiglasowy (też zresztą) Wierch (2172 m.n.p.m). Każdy krok, wdech świeżego powietrza, podmuch wiatru, a przede wszystkim widok majestatycznych grani podczas tej wyprawy przypomniał mi pewien kiedyś zasłyszany góralski cytat: „W górach ludzie cujom obecność Boga – Ci co wierzom; a Ci co nie wierzom, to cujom wolność”. Więcej niż tysiąc napisanych tutaj słów wyrażą widoki. Namiastkę możecie zobaczyć w galerii poniżej, a po więcej odsyłamy TUTAJ.
Podczas MGO w Tatrach odbyło się zaprzysiężenie trzech instruktorów. Związek Harcerstwa Adwentystycznego wzbogacił się o dwóch nowych Starszych Przewodników oraz Podharcmistrza! Dla instruktorów Hip hip hurra!🥳